Trwa ładowanie...

"Dlaczego nie strzelam w Sylwestra..."

List od naszej Czytelniczki z Bielan

"Dlaczego nie strzelam w Sylwestra..."
d36mhb7
d36mhb7

To, co dla ludzi jest świetną zabawą, dla zwierząt staje się koszmarem. Nasze domowe zwierzaki co roku chowają się w najciemniejszy kąt domu nie wiedząc, co jest powodem strasznego hałasu. Podobnie fajerwerki odbierają dzikie zwierzęta. One też nie rozumieją co się dzieje i są przerażone. Zwierzęcy słuch jest czulszy niż ludzki - nasze kochane zwierzaki cierpią od noworocznego hałasu bardziej, niż możemy przypuszczać. Przerażony pies czy kot może w panice wybiec na ulicę, prosto pod koła samochodu.

Kilka dni temu otrzymaliśmy list od Czytelniczki. Przeczytajcie i weźcie sobie do serca tę historię, ponieważ nie jest ona odosobniona.

"Co roku Sylwester to dla mnie bardzo trudny czas. Mam dwójkę małych dzieci i niedużego pieska. Starszy synek bardzo lubi Nowy Rok i związane z tym kolorowe, hałaśliwe fajerwerki. Moje drugie maleństwo z kolei co roku przeżywa traumę i długo musze je uspokajać po północy. Jednak dzieci sa coraz większe i rozumieją coraz więcej. Zupełnie inaczej jest z moim psem, który jest naprawde biedny - każdego roku, po północy, mimo podania środków uspokajających, jest cały roztrzęsiony, widzę przerażenie w jego oczach. *Zwykle dzień po Sylwestrze mój pies dostaje ataku padaczki. Pierwszy lub drugi dzień Nowego Roku spędzam w klinice weterynaryjnej. *

Zastanawia mnie, czy strzelanie fajerwerkami to naprawdę taka wielka przyjemność? Ja rozumiem, że sa one ładne, fajnie hałasują i ludzie je lubią. Ja też. Ale kiedy chcę zobaczyć fajne fajerwerki, to idę na pl. Konstytucji albo pod urząd dzielnicy. Sama nie strzelam, od kiedy wiem, jaką traumę mogłabym zgotować mieszkającym w okolicy zwierzętom. Wciąż zadziwia mnie fakt, że w dużym, cywilizowanym mieście, za jakie uważam Warszawę, nadal nie wprowadzono zakazu strzelania, gdzie popadnie. Nie dość, że jest to niebezpieczne dla ludzi, to jeszcze powoduje wielki strach i panikę naszych pupili. Co roku całe ich mnóstwo ucieka swoim właścicielom, tak naprawde uciekając przed hałasem wystrzałów. Może warto czasem pomyśleć nie tylko o sobie i swojej przyjemności? Czy naprawdę warto narażać naszych małych przyjaciół na stres?"

d36mhb7

Zachęcamy, abyście dołączyli do ogólnopolskiej akcji "* Nie strzelam w Sylwestra*".

Zwierzętom można również pomóc. „Zwierzęce pogotowie” wyjedzie w Sylwestra na ulice Warszawy.* *Specjalny patrol interwencyjny będzie jeździł po Warszawie przez całą noc, wypatrując zabłąkanych psów i kotów.

Co roku w Warszawie w noc sylwestrową ucieka bardzo dużo psów i część z nich wpada pod koła samochodów. W tym roku postanowiliśmy utworzyć specjalny mobilny patrol w Warszawie, który w noc sylwestrową (od godz. 17:00 dnia 31.12.12. do godz. 7:00 dnia 01.01.13) będzie przyjmował zgłoszenia o błąkających się, poszukiwanych lub potrąconych przez samochody zwierzętach” – poinformowało w specjalnym komunikacie Pogotowie. Informacje o znalezionych czworonogach przez całą noc zamieszczane będą na Facebooku, na profilu Pogotowia dla zwierząt.

Przygotowano również telefon interwencyjny. Jeśli ktoś, witając Nowy Rok, zauważy na ulicy przestraszone zwierzę, proszony jest o kontakt pod numerem: 513 569 791.

d36mhb7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d36mhb7