Trwa ładowanie...

Lekarka niosła pomoc, odholowali jej samochód

Na pojeździe była widoczna tabliczka "lekarz do nagłego wezwania"... Strażnicy powiedzieli, że tak samo ukaraliby karetkę

Lekarka niosła pomoc, odholowali jej samochód
d2iww8w
d2iww8w

Lekarka jechała do nagłego wewania. Zaparkowała samochód w części ulicy Nasielskiej, gdzie się jeszcze nie kończyła podwójna ciągła linia (choć w odpowiedniej odległości od skrzyżowania). W widocznym miejscu zostawiła tabliczkę "lekarz do nagłego wezwania". Jej samochód został odholowany przez Straż Miejską . Nie mogła pojechać do następnych pacjentów.

Gdy Joanna S., lekarka z Ośrodka Hospicjum Domowe z ulicy Tykocińskiej 27/35, odbierała samochód, usłyszała od strażników, że ich to nic nie obchodzi, że to lekarz na wizytach i że nawet karetkę tak samo ukarzą.

Jeżeli rzeczywiście jest to ciężkie przestępstwo, to można rozumieć wypisanie mandatu. Czy samochód tak bardzo zagrażał bezpieczeństwu, że mimo tabliczki " lekarz do nagłego wezwania" samochód musiał być odholowany? - czytamy w komunikacie Ośrodka Hospicjum Domowe.

Jeżeli rzeczywiście było to ogromne przestępstwo, to dziękujemy pełnemu poświęceniu służb Straży Miejskiej, że w obliczu wyjątkowej szkodliwości czynu naszej lekarki dobrze się stało, że tak niegodziwa nasza lekarka nie pojechała do następnych, czekających na nią chorych pacjentów naszego hospicjum - mówi dalej komunikat.

d2iww8w

Co myślicie na ten temat? Czy słyszeliście o podobnych sytuacjach?

d2iww8w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2iww8w