Trwa ładowanie...

Ludzie! Sprzątajcie po sobie!

"Zabranie ze sobą własnych śmieci to nie jest wielki wysiłek" - List od oburzonej czytelniczki

Ludzie! Sprzątajcie po sobie!
dma1wd4
dma1wd4

Do naszej redakcyjnej skrzynki trafił list oburzonej czytelniczki. Publikujemy go w całości (pogrubienia pochodzą od redakcji)

Wczoraj wybrałam się z dzieckiem na spacer. Postanowiłam przejść się wzdłuż Wisły. Bulwary są obecnie w remoncie, pozostaje więc praska strona. Przeszłam z wózkiem popularną ścieżką od parku linowego aż do Pomnika Kościuszkowców. Była piękna pogoda, więc ludzi było rzeczywiście sporo. Wielu z nich popijało sobie piwo - trudno się im dziwić, długo czekali na taką możliwość. Natomiast to, co rzuciło się w oczy, to masa pustych, popękanych butelek. Im dłużej szłam, tym więcej ich było. Apogeum nastąpiło przy pomniku. Cały plac był dosłownie zasypany resztkami butelek (zdjęcia poniżej - red.), popękanym, ostrym szkłem. Co chwilę słychać było trzask pod nogami. Nie można było tam nawet chwili posiedzieć. Nie było gdzie. Wszędzie szkła. Gdy wracałam, niektórych majówkowiczów już na plaży nie było. Zostały ich pety, papiery, butelki i puszki.Niesamowita ilość. Dodatkowo niektórzy, którzy bawili się w palenie ogniska "nie byli w stanie" go ugasić. Mam nadzieję, że wkrótce nie dojdzie do pożaru.

****

dma1wd4

Ludzie, ogarnijcie się! Czy tak naprawdę trudno wziąć ze sobą dodatkową reklamówkę, zebrać puste butelki lub puszki i wrzucić je do najbliższego kosza? Przecież jutro lub pojutrze tam wrócicie. Naprawdę chcecie siedzieć w tym syfie, pośród śmierdzących petów, butelek i puszek? Zabranie ze sobą własnych śmieci to nie jest wielki wysiłek, a świadczyć będzie o waszej kulturze. Warto posprzątać - robimy to nie tylko dla innych, także dla siebie.

Co powie zagraniczny turysta gdy zobaczy ten śmietnik? Że warszawiacy są brudasami?

Coś cię wkurza, irytuje lub uważasz, że warto o tym wspomnieć? Napisz do nas.* *

dma1wd4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dma1wd4