"A nuż widelec" pojawił się w maju na Powiślu. To restauracja założona przez dwóch braci, którzy postanowili serwować oryginalne potrawy i stworzyć rodzinną atmosferę przyprawioną dobrym humorem i kreatywnymi, kulinarnymi pomysłami.
Menu zmienia się co tydzień, w zależności od tego, co uda się dostać właścicielom, ale jedno jest pewno - zawsze dostaniemy tam świeżą rybę. W menu znajdziemy też m.in. udko z kaczki na risotto z pęczaku z jabłkiem i miętą z sałatką z buraków (33 zł). W każdy czwartek odbywa się wędzenie ryby - "A nuż widelec" ma na miejscu własną wędzarnię. Robią też własne pasztety z dziczyzny (w menu są również potrawy wegetariańskie). Jak poinformował nas jeden z właścicieli, starają się wyszukiwać regionalne produkty - w przyszłym tygodniu dojadą do restauracji sery kozie z kurpi, czekają także na prawdziwego kindziuka z podlaskiego.
W ten piątek przyjeżdża do nich np. jagnięcina irlandzka i ryba wyklinek.
W "A nuż widelec" możemy uczestniczyć też w tzw. live cooking - czyli w otwartej kuchni - można śmiało patrzeć kucharzowi na ręce podczas gotowania. Ceny: Dobra zupę zjemy tu już od 7 zł, reszta potraw od 25 zł (wędzony pstrąg) w górę (sandacz na sosie brokułowym- 32 zł). Założenia właścicieli są takie, żeby nie przekraczać progu 40 zł (przy zwyczajnych produktach) oraz 49 zł (przy tych droższych, jak przegrzebki czy wołowina sezonowana). Za wspaniałą atmosferę, jaka tu panuje, nie zapłacimy nic.
A nuż widelec
Dobra 14/16 (Powiśle)
Godz. Otwarcia: Codziennie od 12.00 do 22.00
Strona internetowa
