Maszyniści pociągów WKD obowiązani są w pierwszej kolejności wykonywać wszelkie niezbędne czynności związane z prowadzeniem pojazdów, jak również – w przypadku stacji Warszawa Śródmieście WKD – przygotowaniem do wyjazdu na szlak po zmianie kierunku jazdy. Nie powinni natomiast prowadzić niepotrzebnych dyskusji z pasażerami w zakresie wykraczającym poza zakres obowiązków przypisanych do stanowiska pracy – informuje rzecznik WKD, Krzysztof Kulesza.
Jednak maszyniści takie dyskusje prowadzą. O sprawie czytamy w serwisie Rynek-kolejowy.pl . Jedna z pasażerek poprosiła maszynistę o włączenie klimatyzacji, ponieważ było zbyt gorąco. W odpowiedzi usłyszała, że maszynista dawno klimatyzację włączył, "bo głupi nie jest". Potem rozpoczął dziwny monolog,w którym można było usłyszeć, że "jest w Polsce", "jest inteligentny", skończył szkołę" – "nie widać?", "jest wolnym człowiekiem", a* "pasażerowie to "idioci".***
Maszynista dodał też, że pasażerowie "wciąż straszą go skargami" i "wiecznie są niezadowoleni", a* linia "jest żydowska".*
Zdenerwowana pasażerka poprosiła o publikację apelu do WKD. Prosi w nim by szefostwo kolejki objęła swoich pracowników specjalnym szkoleniem z obsługi klienta, zwłaszcza klienta niezadowolonego.
Co ciekawe, podobną sytuację "Rynek Kolejowy" opisywał całkiem niedawno. Na początku kwietnia 2013 maszynista WKD na cały pociąg przez głośniki systemu informacji pasażerskiej wyładował swoją złość na pasażerze, który swoim ciałem niechcący zasłonił fotokomórkę. "Odsuń się od drzwi, ty debilu" - usłyszeli wówczas wszyscy pasażerowie.
Maszyniści w pociągach WKD spełniają jednocześnie rolę funkcję konduktora, odpowiedzialnego m.in. za sprzedaż biletów oraz udzielanie informacji o sytuacjach awaryjnych, więc nie da się ich całkowicie izolować od pasażerów. Zresztą - gdyby nawet była taka możliwość to ciekawe jest jednak to, co o swoich pasażerach sądzą.
Może rzeczywiście przydałyby się szkolenia z przedmiotu "Letnia frustracja a relacje międzyludzkie"?
