Trwa ładowanie...

Płock. Koncerty dla zaszczepionych. Na takich Kazik Staszewski nie zagra

Na trwający w weekend festiwal Audioriver Park Edition, dwudniowe wydarzenie muzyczno-artystyczne odbywające się w płockim parku, wejść mogą tylko osoby, które przy wymianie biletów na opaski przedstawią jeden z trzech dokumentów.

Polskie festiwale muzyczne tego lata mierzą się z organizacyjnym problemem. Albo wejdzie na nie 250 osób, albo tylko zaszczepieni, potrafiący się wykazać zaświadczeniem. Można też zastosować hybrydową wersję (Photo by Beata Zawrzel/NurPhoto via Getty Images)Polskie festiwale muzyczne tego lata mierzą się z organizacyjnym problemem. Albo wejdzie na nie 250 osób, albo tylko zaszczepieni, potrafiący się wykazać zaświadczeniem. Można też zastosować hybrydową wersję (Photo by Beata Zawrzel/NurPhoto via Getty Images)Źródło: NurPhoto via Getty Images, fot: NurPhoto
d45h6ih
d45h6ih

Fani muzyki prezentowanej na scenie Audioriver Park od przedpołudnia do późnej nocy przy wejściu, sprawdzaniu biletów i zakładaniu na ręce opasek, muszą okazać się zaświadczeniem o szczepieniu, wystawionym w punkcie szczepienia lub pobranym z profilu pacjenta na portalu gov.pl. Mogą także pokazać unijny certyfikat szczepienia w postaci kodu QR w aplikacji mObywatel. W ostateczności można będzie wypełnić pisemne oświadczenie, które w nagłówku zawiera sformułowanie „według mojej najlepszej wiedzy”. Dalej własnym podpisem poświadcza się, że jest się lub nie jest się zaszczepionym, nie jest się chorym na COVID-19, nie przebywa się na kwarantannie.

Bawić się na festiwalach i koncertach chce Polska zaszczepiona i niezaszczepiona. Tylko nieliczni godzą się, za cenę wolności od przymusu szczepień, do rezygnacji z przyjemności uczestniczenia w zbiorowych imprezach.

Tymczasem elementy sanitarnego reżimu, choćby w postaci wpuszczania na koncerty tylko tych, którzy przez szczepienie przeszli, budzi sprzeciw niektórych wykonawców.

d45h6ih

Festiwale muzyczne. Na tych tylko dla zaszczepionych Kazik występować nie będzie

„Grupa Kult nie bierze udziału w koncertach, na które będą wpuszczani tylko ludzie zaszczepieni. Apartheidowi mówimy zdecydowanie nie. Chcemy łączyć, nie dzielić" - oświadczyli oficjalnie kilka tygodni temu członkowie zespołu Kult.

Reakcja na taką postawę muzyków ze strony ekspertów od epidemiologii może być tylko jedna. Głos zabrał doktor Paweł Grzesiowski, którego autorytet w dziedzinie profilaktyki i terapii zakażeń media od samego początku pandemii wykorzystywały bardzo często. Lekarz wyjaśniał muzykom z zespołu Kult i Kazikowi Staszewskiemu, że taka postawa organizatorów to nie apartheid, tylko dbanie o bezpieczeństwo.

"Kazik, który ma doskonałego nosa społecznego i nie przypadkiem studiował socjologię, tym razem chyba go nie użył. Określenia typu 'apartheid' czy 'segregacja' są w tym przypadku kompletnie nieuzasadnione. Szczepionka jest dostępna dla każdego chętnego, nie jest już produktem reglamentowanym" - powiedział z kolei "Gazecie Wyborczej" socjolog prof. Andrzej Rychard, członek zespołu ds. COVID-19 przy Prezesie Polskiej Akademii Nauk.

Zdaniem eksperta, w Polsce, tak jak we Francji, powinny zostać wprowadzane zasady, które zmobilizują niezdecydowanych. Problemy z dostępem do pewnych sfer życia, jak festiwale muzyczne, koncerty, widowiska, restauracje, a nawet transport publiczny, mogą również nakłonić wielu Polaków do szczepienia.

Newsroom WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d45h6ih
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45h6ih