Podali się za policjantów i obrabowali bar!
"Dzień dobry. Jesteśmy z policji. Dawaj pieniądze!"
Aż pięć osób zatrzymano w związku z napadem, jaki miał miejsce niedawno na Mokotowie. Jak ustalili śledczy , rano, tuż po otwarciu baru do lokalu weszło dwóch mężczyzn. Kiedy jeden z pracowników baru zszedł do kuchni został tam zaskoczony przez dwóch mężczyzn, którzy powiedzieli mu że są... z policji. Obaj mieli zresztą zawieszone na szyi policyjne legitymacje. 24-latek zorientował się, że nie ma do czynienia ze stróżami prawa, kiedy bandyci przewrócili go na ziemię, skrępowali, zaczęli kopać, a potem zażądali wydania pieniędzy. Mężczyzna wskazał "policjantom" miejsce gdzie trzymana jest gotówka, a gdy ci zajęli się liczeniem pieniędzy, wykorzystał ich nieuwagę i uciekł z lokalu.
Natychmiast zwrócił się na policję i tym razem trafił już na prawdziwych funkcjonariuszy. Dzięki ustaleniom śledczych już kilka dni później zatrzymano trzech mężczyzn, którzy mogli mieć związek z tym napadem. W mieszkaniu jednego z nich policjanci znaleźli dwie odznaki policyjne w etui, podrobioną legitymacje służbową policjanta, kajdanki, opaskę zaciskowa, atrapę pistoletu oraz rękawiczki.
Policjanci ustalili, że osobami, które miały zaplanować napad, a potem nakłonić pozostałych i udzielać im wskazówek co do sposobu działania był Dariusz S. - były pracownik restauracji oraz jego znajoma Jadwiga M. Kobieta jeszcze tego samego dnia trafiła do policyjnego aresztu. Marcin S., który usłyszał w prokuraturze zarzut za pomocnictwo prawdopodobnie zawiózł swoim samochodem pozostałych mężczyzn na miejsce przestępstwa, a potem odwiózł.
W policyjnym areszcie pozostał Jerzy K., który usłyszał w prokuraturze zarzut za dokonanie rozboju. Następnego dnia dołączył do niego zatrzymany przez policjantów Paweł M., który jest także podejrzany o to samo. Obaj zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy. Grozi im kara do 12 lat więzienia.
