Trwa ładowanie...

Podpalał śmietniki, chociaż niedawno wyszedł z więzienia

Policjanci z Woli zatrzymali mężczyznę podejrzanego o podpalenie czterech kontenerów z odpadami. Niedawno opuścił mury więzienia. Teraz grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Podpalał śmietniki, chociaż niedawno wyszedł z więzieniaŹródło: Policja, fot: Policja
dgbhkoc
dgbhkoc

40-latek w grudniu opuścił więzienie, gdzie przebywał już kilkanaście razy. Podejrzany usłyszał cztery zarzuty karne.

Do podpalenia doszło 1 marca. Około godz. 11 policja z Woli otrzymała zgłoszenie o pożarze kontenera z odpadami. Na miejsce wezwano straż pożarną, która ugasiła pożar.

Dosłownie kilka minut później wpłynęło kolejne zgłoszenie, tym razem o pożarze trzech altan śmietnikowych, zlokalizowanych w bliskiej odległości. Straż pożarna ponownie ugasiła ogień.

„W momencie, gdy zakończyliśmy jedne czynności dostaliśmy zgłoszenie o kolejnym podpaleniu. To wyglądało tak, że kończyliśmy i za chwilę jechaliśmy ponownie. Zdarzenia miały miejsce kilka minut po sobie. Zarówno czynności nasze jak i strażaków były związane z nakładem sił. Mogło wydarzyć się coś rzeczywiście poważnego” – powiedziała Wawalove oficer prasowy kom. Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV.

dgbhkoc

Z ustaleń policji wstępnie wynikało, że podpalenia były celowe. Straty oszacowano na kilka tysięcy zł. Dzielnicowi przejrzeli monitoring. Na nagraniu widać było mężczyznę, przebywającego w pobliżu podpaleń.

Zatrzymanie następnego dnia

Rozpoznanie pozwoliło na dotarcie do podpalacza. 2 marca przed południem 40-latek został zatrzymany i doprowadzony do komendy. Okazało się, że mężczyzna w grudniu ubiegłego roku opuścił więzienie, gdzie odbywał karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Łącznie w zakładzie karnym przebywał kilkanaście razy. Konflikt z prawem jest mu doskonale znany.

Podejrzany usłyszał cztery zarzuty uszkodzenia mienia. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych czynów. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Jak dodała Sulowska, zdarzenie było istotne z punktu widzenia mieszkańców, bo straty zostały oszacowane na kilka tysięcy złotych. „Altany trzeba jakoś odremontować. Nasze dobro wspólne zostało naruszone” - podkreśliła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

dgbhkoc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dgbhkoc