- In vitro nie powinno być finansowane, powinno być zabronione. Dotyczy to każdego szczebla - powiedziała Kaja Godek w programie Marka Kacprzaka "Tłit".
Kilkaset osób manifestujących za prawem do aborcji, garstka zwolenników Kai Godek i bardzo ostre hasła – tak wyglądały demonstracje przed Sejmem w dniu, w którym sejmowa komisja zajęła się antyaborcyjnym projektem ustawy "Zatrzymaj Aborcję". Byliśmy na miejscu.
Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Warszawie protestują. Sprowokował ich do tego wóz, który postawiono przed szkołą. Pojazd odróżnia się od innych drastyczną grafiką z dzieckiem i hasłem "Stop aborcji". Licealiści postanowili ją zakryć.
Na ulice Warszawy w piątek masowo wyjdą przeciwnicy zaostrzenia prawa aborcyjnego. Władze miasta ostrzegają, że manifestacje spowodują znaczne utrudnienia w ruchu drogowym już od godziny 14. Zobacz, którędy przejdą demonstranci.
- Bądźcie z nami, szykujcie się na Warszawę - zapowiadają uczestniczki piątkowej manifestacji, która ma przejść stołecznymi ulicami. Protest jest reakcją na dalsze prace nad projektem ustawy "Zatrzymaj Aborcję", która zakłada zniesienie możliwości przerwania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu.
Kobiety znów upominają się o swoje prawa. W całym kraju trwają protesty przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Największa manifestacja odbywa się w Warszawie.
Posłowie zajmują się dziś dwoma obywatelskimi projektami dotyczącymi usuwania ciąży. Jeden z nich legalizuje aborcję do 12 tygodnia, drugi zakłada zaostrzenie przepisów. Zwolennicy obu projektów zapowiadają protesty. Przed Sejmem od rana stoją rzędy barierek.
"Chciałyśmy wyjść z komunikatem, który nie będzie opierał się na proteście, ale okaże się sygnałem kierowanym do kobiet, podkreślającym ich siłę, solidarność w działaniu, poczucie wspólnoty."
To tylko niektóre sceny, które pojawiły się w sztuce "Klątwa" Olivera Frljicia. Poseł PiS Dominik Tarczyński zapowiedział zawiadomienie do prokuratury w sprawie tego przedstawienia.
3 kwietnia 2016 roku trakcie odczytywania listu Episkopatu o "pełnej ochronie życia" kilkanaście osób, głównie kobiet, opuściło kościół wykrzykując hasła: "skandal " czy "tego nie da się słuchać".
Do wójta gminy, Janusza Grzyba, wpłynęła petycja z prośbą o odwołanie imprezy i niewynajmowanie pomieszczeń artystce, która przyznaje się publicznie do aborcji.
Trwa dwudniowy protest kobiet. W niedzielę protestowały w Warszawie i kilku innych miastach, dziś zapowiadają podobną akcję w całym kraju w ramach tak zwanego Ogólnopolskiego II Strajku Kobiet.
- My obywatelki RP apelujemy o zaprzestanie traktowania nas jak Polaków drugiej kategorii - mówi Agata Czarnecka, organizatorka strajku - Boimy się w pracy, w szkole, w szpitalu a ostatnio boimy się u lekarza i ginekologa.