- Cześć, nazywam się Ola mam 32 lata i jestem taką przeciętną lewaczką - zaczyna Olga Ślepowrońska. Organizuje spotkanie, na które zaprasza wszystkich, którzy "mogą się z nią nie zgodzić". - Moglibyśmy się polubić i dopiero potem porozmawiać np. na temat przyjmowania uchodźców - mówi.