W czwartek przed Ministerstwem Edukacji i Nauki w stolicy protestowali nauczyciele. Domagają się realizacji przez rząd porozumienia z kwietnia 2019 r. Wśród postulatów jest m.in. powiązanie wysokości wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.
W poniedziałek w Warszawie znów zapowiadane są protesty w obronie praw kobiet. Uczestniczki zaniosą pod Ministerstwo Edukacji Narodowej tablice z grzechami ministra Przemysława Czarnka.
Wtorkowe protesty na ulicach Warszawy są mniej liczne niż dotychczas. Trwa manifestacja przeciwko zapowiedziom MEN o konsekwencjach dla nauczycieli biorących udział w demonstracjach. Ulicami jedzie także Strajkowa Masa Krytyczna.
Jedna osoba została zatrzymana w związku z napisami, które pod koniec września pojawiły się na gmachu resortu edukacji. To warszawska aktywistka kolektywu "Stop Bzdurom".
W niedzielę w samo południe przed Ministerstwem Edukacji Narodowej rozpoczął się protest przeciwko nowemu ministrowi edukacji i nauki. W trakcie protestu upamiętniono ofiary homo- i transfobii.
W piątek, 24 kwietnia zajęcia dydaktyczno-wychowawcze kończą uczniowie ostatnich klas liceów ogólnokształcących i techników. W związku z epidemią koronawirusa nie będą mogły odbyć się tradycyjne uroczystości zakończenia zajęć. Podczas nich tegorocznym absolwentom byłyby wręczane świadectwa.
Protest nauczycieli trwa. By przypomnieć o tym rządzącym, nauczyciele i związkowcy z całej Polski zjechali do Warszawy. Manifestują przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. Na miejscu jest nasz reporter.
Drugi po Rafale Trzaskowskim urzędnik stołecznego ratusza zaliczył dość kuriozalną wpadkę. Na swoim twitterowym koncie zamieścił wpis, który miał dotyczyć ewentualnej kandydatki na stanowisko minister edukacji. Jednak skrót MEN w mediach społecznościowych oznacza także co innego...
Zebrano już 35 tys. podpisów pod petycją do MEN: „Pozwólcie wszystkim dzieciom uczyć się w szkole". Akcję poparł Rafał Trzaskowski. - Moje dzieci chodziły do takich klas, gdzie były dzieci z niepełnosprawnościami i właśnie to uczyło ich tolerancji i empatii - powiedział kandydat.
Dyrekcja, grono pedagogiczne oraz uczniowie warszawskiego gimnazjum na Woli, sprzeciwiają się planowanej przez MEN reformie edukacji. Na ogrodzeniu gimnazjum wywieszono baner "Nie likwidujcie naszego gimnazjum".
Protestujący skandowali przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej hasła: "Chaosu nie chcemy, protestujemy", "Nasza przyszłość, nasze dzieci", "Nie zamykajcie, poprawiajcie".