We wtorek od rana w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego zapanował ogromny smutek i melancholia. "W nocy, po opadach i silnym wietrze, straciliśmy jednego z dobrych duchów opiekuńczych naszego ogrodu", czytamy w poście opublikowanym na facebookowym fanpage'u ogrodu.