Prokuratura postawiła Markowi M. zarzuty związane z nieprawidłowościami przy reprywatyzacji warszawskich kamienic. Chodzi o nieruchomości przy ul. Dynasy 4, Opoczyńskiej 4B oraz Folwarku Służewiec. We wtorek "handlarza roszczeniami" zatrzymało CBA.
Pierwsze posiedzenie sądu dotyczące reprywatyzacji w stolicy odbędzie się 5 września - podaje "Gazeta Wyborcza". Akt oskarżenia dotyczy biznesmena Macieja M. i jego adwokata Andrzeja M. Pracownicy warszawskiego ratusza w połowie października również zostaną wezwani przed wymiar sprawiedliwości.
Do dramatu doszło w jednym z bloków w warszawskiej dzielnicy Włochy. O godzinie 2.30 w nocy z soboty na niedzielę policję zaalarmowali rodzice. Ich dziecko leżało martwe w łóżeczku. Okazało się, że byli pijani. Teraz usłyszeli zarzuty.
Sposób działania nie był wyrafinowany. Mężczyźni podjeżdżali pod wolnostojące bankomaty, przywiązywali linę i wyrywali je z podłoża. Trzech mężczyzn stanie przed sądem. Czwarty sam poddał się karze.
Śledczy wyjaśnili, że samospalenie, którego w październiku ub.r. dokonał Piotr Szczęsny, odbyło się bez udziału osób trzecich. Dochodzenie w tej sprawie trwało 9 miesięcy.
Podejrzany mężczyzna usłyszał w prokuraturze okręgowej w Warszawie zarzut publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Urząd Miasta Stołecznego Warszawy złożył doniesienie do prokuratury na szefa MON Mariusza Błaszczaka. Według urzędników ratusza minister przejął pl. Piłsudskiego na potrzeby bezpieczeństwa i obronności, ale wykorzystuje go do innych celów.
Śledczy zbadają sprawę wtorkowego podpalenia jednego z baraków przy PKiN. Jak na razie zatrzymany został Palestyńczyk, który pracował w lokalu w atrapie samolotu. Podczas pożaru mogło dojść do tragedii - w płonącej restauracji znajdowało się 10 butli gazowych.
Ciało 43-latka znaleziono na terenie Szpitala Bródnowskiego. Prokuratura poinformowała o wstępnych wynikach sekcji zwłok. Śledczy nie wykluczają udziału osób trzecich.
Ponad rok temu Salar Farsi otworzył w Warszawie kawiarnię „Brunet Kafe”. Od tego czasu był celem rasisty. Prześladowcę zidentyfikowano. Okazał się nim 85-letni mężczyzna, który podpisywał się jako „Polski patriota”. Prokuratura nie postawi mu jednak zarzutów.
- Policja zareagowała zdecydowanie, mocno i prawidłowo w sprawie napaści na 14-letnią Turczynkę - ocenił wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński podczas środowego posiedzenia w Sejmie. Zieliński odpierał zarzuty posłów Nowoczesnej, którzy oskarżają rząd o brak działań w sprawie rasistowskiego ataku.
Kierowca, który w wigilijną noc w Ząbkach śmiertelnie potrącił trzy kobiety wracające z pasterki, jechał od 120 do nawet 150 km/godz - podaje portal TVP Info.
Błyskawiczną akcję przeprowadzili policjanci z wydziału kryminalnego KSP oraz antyterroryści z Warszawy. Zatrzymali osiem osób podejrzanych o zarabianie na prostytucji. Sutenerom grozi nawet do pięciu lat więzienia.
Kolejna policjantka z komendy stołecznej złożyła zawiadomienie, że była nękana i molestowana seksualnie przez przełożonego - informuje portal tvn24.pl.
Wczoraj zatrzymanie, dziś zarzuty. Urzędnicy warszawskiego ratusza odpowiedzą za przyjmowanie łapówek w zamian za wydawanie korzystnych decyzji administracyjnych.
Na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu w poniedziałek trzy osoby zostały zatrzymane przez CBA. Są to urzędnicy miasta stołecznego Warszawy. Jak wynika z ustaleń śledczych, przyjmowali przez lata wysokie łapówki za swoją pomoc w uzyskaniu decyzji dotyczących reprywatyzacji, zwrotów i odszkodowań.
52-letni obywatel Syrii został oskarżony o stosowanie przemocy wobec jednej z kobiet. Mohammad A. chciał w ten sposób zmusić pokrzywdzoną do świadczenia usług seksualnych. Oprócz niego zarzuty usłyszało również dziesięć innych osób.
Przedszkolanka z Ursynowa usłyszała zarzuty. Według śledczych miała szarpać dzieci za ręce i ubranie, ściskać za dłonie, nie wypuszczać do toalety i krzyczeć na nie. Kobiecie grozi 5 lat więzienia, jednak Krystyna W. nie przyznaje się do winy
O sprawie zwrotu willi Jaruzelskiego zrobiło się głośno, po apelu warszawskiego radnego PiS Jacka Ozdoby, który chciał, by nieruchomość wróciła do prawowitych właścicieli.