Ogromne zaangażowanie, dziesiątki rąk chętnych do pomocy, petycja do działkowych władz i prośby o cofnięcie decyzji o zabraniu ogrodu - takie są skutki drobnego incydentu W ROD im. Obrońców Pokoju na Górnym Mokotowie. Pani Hania ma do 31 maja opuścić swoją działeczkę. Tyle tylko, że ten kawałek ziemi towarzyszy jej od najwcześniejszych lat dzieciństwa.