siekiera

Mieszkanka Góry Kalwarii zadzwoniła po pomoc, bo jedna z przebywających w domu osób miała się "źle poczuć". Gdy ratownicy przybyli na miejsce, otworzyła im z siekierą w rękach, używając przy tym niecenzuralnych słów. Zachowywała się na tyle agresywnie, że trzeba było ją obezwładnić.

Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

O pomoc i interwencję poprosiła sąsiadka kobiety.

"Na początku wszyscy starali się mu pomóc, jednak on nie chciał od nikogo pomocy"

Kierująca osobowym renault 31-latka usiłowała przygnieść prowadzonym przez siebie autem przyjaciółkę męża, dodatkowo dziewczyna została uderzona w twarz przez jednego z napastników

55-latek z Ursusa usłyszał już zarzuty. Może trafić za kratki nawet na dwa lata

We wtorek pierwsze spotkanie poświęcone polskiej nowej i zimnej fali

Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności