Trzynastego października stanęło całe miasto. Zamilkły maszyny Zakładów Przemysłu Lniarskiego, Zakładów Tkanin Technicznych, fabryki pończoch Stella. Dołączył Poldres w pobliskim Mszczonowie. Niemal 15 tysięcy ludzi odmówiło pracy. Główny powód: niedobory zaopatrzeniowe i zaglądający w oczy głód. Tu na sklepowych półkach nie było nawet octu.