Szpital dziecięcy przy ul. Nieklańskiej w Warszawie stwierdził u Szymona śmierć mózgową i odłączył go od aparatury. Rodzice chcą zawiadomić prokuraturę. "Składamy rodzinie pacjenta wyrazy współczucia i szczere kondolencje" - czytamy teraz w komunikacie placówki.
We wtorek rano lekarze odłączyli od aparatury podtrzymującej życie niespełna rocznego Szymona. Zrobili to wbrew woli jego rodziców. Chłopiec zmarł. Rodzice postanowili złożyć doniesienie do prokuratury w tej sprawie. Rzecznik szpitala odmówił reporterowi WP komentarza na ten temat.
Będzie zawiadomienie do prokuratury w związku leczeniem niespełna rocznego Szymona. Jego rodzice uważają, że lekarze, którzy chcieli go odłączyć od aparatury podtrzymującej życie, mogli popełnić przestępstwo. Chłopiec zmarł we wtorek.