Oskarżony w sprawie zabójstwa b. premiera Dariusz S. stwierdził przed sądem, że "skoro Piotr Jaroszewicz był torturowany, a myśmy czegoś takiego nie robili, to ktoś to musiał zrobić". Jego zdaniem, ktoś mógł wejść do willi Jaroszewiczów już po napadzie rabunkowym, w którym uczestniczył.