Uważaj, z kim imprezujesz
Czwórka gości okradła i pobiła gospodarza, a potem zamknęła go w jego własnym mieszkaniu
Gościnność czasami nie popłaca. Młody mężczyzna zaprosił na wspólną imprezę czterech znajomych do swojego mieszkania przy ulicy Marszałkowskiej. Przez całą noc wspólnie bawili się i pili alkohol. Sytuacja odmieniła się nad ranem, kiedy niewdzięczni goście nagle zmienili swój stosunek do gospodarza.
Nad ranem właściciel lokalu został brutalnie uderzony taboretem, a następnie pobity. Przed opuszczeniem mieszkania sprawcy rozboju zabrali z mieszkania telefon komórkowy oraz lekarstwa o wartości około 10 tys zł. Aby zapewnić sobie czas na ucieczkę zabrali również klucze zamykając właściciela w środku.
Zanim karetka zabrała poszkodowanego do szpitala opowiedział on policjantom całą historię i wskazał miejsce, gdzie mogli się udać jego "goście." Policjanci zlokalizowali i zatrzymali czworo uczestników imprezy z ul. Marszałkowskiej. Byli to Artur J. ( 19l.), Cezary G. (25l.), Grzegorz Ż. (22l.), i Magdalena M. (25l.). W trakcie przeszukania ujawniono i odzyskano skradzione przedmioty. Sąd po zapoznaniu się ze sprawą postanowił o tymczasowym aresztowaniu całej czwórki. Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Za rozbój grozi do 12 lat więzienia.
