Trwa ładowanie...

W poniedziałek zapadnie ważny wyrok. "Przyjdź i pokaż, że sprawa jest dla ciebie ważna" - zachęcają społecznicy

"Niech sąd zauważy, że zwykli obywatele interesują się sprawą"

W poniedziałek zapadnie ważny wyrok. "Przyjdź i pokaż, że sprawa jest dla ciebie ważna" - zachęcają społecznicy
d17aqbu
d17aqbu
W poniedziałek 21 marca, siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego zdecyduje o tym czy można odrzucić skargę, jeżeli - ich zdaniem - sprawa jest "rażąco błaha". O sprawie poinformowała organizacja Watchdog Polska, która zachęca wszystkich, by tego dnia udali się na ogłoszenie decyzji NSA. - To jedna z ważniejszych spraw dotyczących jawności w ostatnim 25-leciu - mówi WawaLove.pl Sławomir Osowski z Watchdog Polska

42 grosze

Wszystko zaczęło się od obywatelki, która zwróciła się do urzędu gminy z wnioskiem o udostępnienie informacji jawnej. Ta powinna znajdować się w Biuletynie Informacji Publicznej. W tym akurat przypadku kobieta chciała się przyjrzeć pozwoleniu na wycinkę drzew. Kto podjął decyzję i kto się na to zgodził.

Wójt, za wydanie tej informacji, nałożył jednak opłatę. Niewielką, bo zaledwie 42 groszy. Opłata zirytowała kobietę, więc zaskarżyła ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Chodziło o to, że wyznaczona opłata jest naliczona w oparciu o "cennik" wprowadzony zarządzeniem tego właśnie wójta. Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej, opłata taka jest możliwa, ale nie na podstawie cennika.

d17aqbu

WSA uznał racje kobiety (iż naliczenie opłaty odbyło się sposób nieprawidłowy), jednak nie dopatrzył się naruszenia prawa i odrzucił skargę obywatelki. Uparta kobieta złożyła więc skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjngo. Przy jej rozpatrywaniu, 16 października 2015 roku, trzyosobowy skład orzekający NSA wydał postanowienie o skierowaniu następującego zagadnienia prawnego do siedmioosobowego składu NSA: "Czy istnieje podstawa prawna do odrzucenia skargi jako wniesionej w sprawie rażąco błahej".

"Obywatele, przyjdźcie do sądu"

To właśnie wyrażenie "rażąco błahej" oburzyło społeczników. - Nie chodzi o 42 grosze, tylko o to, według jakich kryteriów sąd uznaje, że sprawa jest "błaha" lub "rażąco błaha" - pyta Bartosz Wilk z Watchdog Polska. - Gdzie, i w którym kodeksie zapisano kryteria błahości sprawy? To, co dla sędziów jest błahe, dla innych może być wyjątkowo istotne - wyjaśnia rozmówca WawaLove.pl. I dodaje, że organizacja Watchdog Polska uznaje sytuację za na tyle groźną dla prawa do sądowej ochrony jawności, że poprosiła o przyłączenie się do niej Rzecznika Praw Obywatelskich.

Decyzji RPO jeszcze nie ma, ale organizacja uważa, że rzecznik w poniedziałek zjawi się w sądzie i przedstawi swoje stanowisko. - Poniedziałkowa decyzja sądu może mieć poważne konsekwencje - tłumaczy Sławomir Osowski z Watchdog Polska. - Wyobraźmy sobie np. sprawę podatkową. Czy 300 zł to sprawa błaha? - pyta Osowski. I dodaje: - A co jeśli sąd uzna, że milion złotych, jakie jest winien państwu jakiś biznesmen to sprawa błaha? To niebezpieczna furtka w prawie - podkreśla.

Zaprasza też wszystkich, by - jeżeli mają taką - możliwość zjawili się w warszawskim sądzie w poniedziałek o godz. 14.15. - Wasza obecność jest bardzo ważna - mówi. - Niech sąd zauważy, że zwykli obywatele interesują się sprawą. Że to, co dotyczy dostępu do jawności informacji leży na sercu obywateli.

d17aqbu

Stronę wydarzenia znajdziecie tutaj .


Watchdog Polska to organizacja, która od ponad 12 lat stoi na straży prawa do informacji. "Postrzegamy je nie tylko jako warunek dobrego państwa, ale przede wszystkim jako jedno z praw człowieka, które chroni ludzką godność, daje wolność wyrażania opinii i bezpieczeństwo przed nadużyciami władzy" - informują na swoich stronach.

d17aqbu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17aqbu