Trwa ładowanie...

Warszawa. Nie żyje sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, Hanna Stadnik "Hanka"

Zmarła uczestniczka Powstania Warszawskiego, sanitariuszka i łączniczka Hanna Stadnik "Hanka". Miała 91 lat.

Warszawa. Zmarła Hanna Stadnik "Hanka"Warszawa. Zmarła Hanna Stadnik "Hanka"Źródło: Muzeum Powstania Warszawskiego, fot: Muzeum Powstania Warszawskiego
d4cpkan
d4cpkan

O śmierci uczestniczki powstania poinformował na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

- W wieku 91 lat zmarła Hanna Stadnik "Hanka". Uczestniczka Powstania Warszawskiego w pułku "Baszta", sanitariuszka, Bohaterka. A przy tym do ostatnich dni pogodna, energiczna i niezwykle ciepła osoba. Będzie nam Pani brakowało, Pani Hanno. Składam kondolencje rodzinie i bliskim - napisał prezydent Warszawy.

Hanna Stadnik - z domu Sikorska – walczyła na Mokotowie w 1944 r. w pułku "Baszta" kompanii "O2" porucznika "Withala". Przeszkolenie przeszła jako sanitariuszka.

Jak podkreślała w rozmowie z Pawłem Leszczyńskim z Muzeum Powstania Warszawskiego, urodziła się w Warszawie w patriotycznej rodzinie. Na początku wojny mieszkała na Powiślu. Jak wspominała, "bombardowania były niesamowite, już nie było pod koniec co jeść".

d4cpkan

Kontakt z konspiracją nawiązała dzięki siostrze i chrzestnemu synowi taty. Działalność konspiracyjną rozpoczęła w 1942 roku. Przenosiła "Biuletyn Informacyjny", meldunki i broń. Odbyła przeszkolenie medyczne.

Pytana, jak wyglądała w jej zgrupowaniu godzina "W" odparła, że "faktycznie 1 sierpnia około godziny jedenastej, była lekka mgła, pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Zastukał mały chłopiec, około jedenastoletni i powiedział: 'Godzina «W» to jest godzina siedemnasta'. A myśmy już wiedziały, że musimy się na ten sam punkt zgłosić".

Ze sprzętu medycznego "Hanka" zabrała ze sobą torby sanitarne i opatrunki pierwszej potrzeby, opatrunki osobiste.

- Były wypady krótkie, rannych było sporo. Najpierw żeśmy tworzyły małe punkty sanitarne, potem żeśmy do Elżbietanek przenosiły. Ale potem przecież Elżbietanki zostały zbombardowane, tak że przeważnie zaczęło się życie w piwnicach, też dla rannych. Musiałyśmy się starać o żywność dla rannych, z kompanii żeśmy niewiele dostawały, bo sami nie mieli. Myśmy chodziły na ogródki, gdzie coś ludzie sobie hodowali, to myśmy sobie chodzili po pomidory, po kapustę, po buraki i z tego żeśmy jakoś się starały rannych żywić – wspominała swój udział w Powstaniu.

d4cpkan

- Po koleżankę, która poszła po rannego, cały patrol sanitarny poszedł po rannego. Byłyśmy z chusteczkami biało-czerwonymi na głowach, to znaczy białe chusteczki i czerwony krzyż. Niestety strzelali do nas też i do Wiśki strzelali, strasznie dostała serię w brzuch. Wydostałyśmy ją stamtąd, ale niestety skonała nam, nie przeżyła tego. To było okropne uderzenie. Nie spodziewaliśmy się tego, że jeśli się idzie z czerwonym krzyżem, z oznaką Czerwonego Krzyża, że Niemcy będą strzelali, ale niestety tak było – opowiadała "Hanka".

W latach przed śmiercią Hanna Stadnik "Hanka" była wiceprezesem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Staram się pomagać naszym kolegom, którym naprawdę jest potrzebna pomoc i myślę, że tak dotrwam do końca, żeby tylko kręgosłup nie bolał – mówiła.

W 69. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, za "wybitne zasługi poniesione w walce z bronią w ręku o suwerenność i niepodległość Państwa Polskiego w latach 1939-1956" p. Hanna Stadnik została odznaczona przez prezydenta RP Krzyżem z Mieczami Orderu Krzyża Niepodległości. W 2015 roku została odznaczona przez prezydenta Niemiec Joachima Gaucka Krzyżem Zasługi na Wstędze Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4cpkan
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4cpkan