Trwa ładowanie...

Warszawa. Twarz pandemii. Fotograficzny kolektyw złożył podziękowania medykom

Sportretowali ludzi, którzy przez wiele ostatnich miesięcy pracowali najciężej. Przez pierwsze epidemiczne miesiące byli wychwalani i oklaskiwani jak gwiazdy, ale z czasem schodzili na dalszy plan. Twarze ludzi, którzy - jako jedni z wielu - codziennie ratowali ludzkie życie, zobaczyć można na niezwykłej wystawie na budynkach Domów Towarowych Centrum.

Warszawa. Tę wyjątkową wystawę oglądać będzie można mijając Domy Towarowe Centrum przy Marszałkowskiej Warszawa. Tę wyjątkową wystawę oglądać będzie można mijając Domy Towarowe Centrum przy Marszałkowskiej Fot: Nanga Pictures
d2hznh8
d2hznh8

- To nie tylko lekarze, ale też przedstawiciele wielu zawodów związanych z ochroną zdrowia. To salowe, pielęgniarki, ratownicy czy technicy, dzięki którym sprawne były respiratory. Jest też wspaniały pan, którego obowiązki w szpitalu polegały na wywożeniu śmieci. To piękni ludzie, cisi bohaterowie pandemii - mówi Marta Rybicka, przedstawicielka fotograficznego kolektywu Nanga Pictures.

Tworzą go fotograficy, fotoreporterzy, dla których robienie zdjęć to nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy, ale też i oglądanie świata w jego wszystkich wymiarach. Wystawa Marty Rybickiej, Sławka Kamińskiego, Aleksandra Majdańskiego, Mirosława Pieślaka i Macieja Stanika, która pojawiła się - w postaci mozaikowego billboardu - na budynku Domów Towarowych, to działania non profit, realizacja idei, którą sfinansowali sami.

Warszawa. Twarz pandemii. Fotograficzny kolektyw poszedł do szpitali, by porozmawiać z kowidowymi wojownikami

- Teraz przedstawiciele branży medycznej nie są postaciami pierwszoplanowymi w medialnym obieg. Silniejszy jest choćby głos restauratorów, których losem się przejmujemy. Ale nasi bohaterowie nie zakończyli swego zadania. Otwarcie mówią, że są gotowi na kolejne fale zakażeń. Niektórzy z portretowanych przez nas pierwszy raz opowiadali komuś spoza rodziny o swojej pracy i swoim do niej podejściu. Widzieli wiele nieszczęść. Ale przy swojej skromności i pokorze mają też ogromną świadomość tego, jak bardzo są i chcą być potrzebni - mówi Marta Rybicka.

W projekcie fotograficznym, dzięki któremu można spojrzeć prosto w oczy tym, którzy - choć niewidoczni i anonimowi - dźwigali na swoich barkach cały trud zmagań z pandemią COVID-19, wzięło udział kilka szpitali. Ich pracownicy, jak w wielu podobnych placówkach w całym kraju, narażali codziennie swoje życie.

d2hznh8

- Podczas naszej pracy przeżyliśmy wiele niezwykłych chwil i poznaliśmy wielu wyjątkowych ludzi - mówi Marta. - Zrobiliśmy ich portrety bez idealizowania, makijażu, często po zdjęciu przez nich ochron, w których pracują wiele godzin. Każda z tych osób ma swoją historię, ale łączy ich jedno - przez nadejście pandemii stali się prawdziwymi bohaterami naszych czasów. I to pewnie jeszcze nie koniec ich zadania.

Warszawa. Bohaterowie z drugiej linii. Spójrzcie im w oczy

Prosto w oczy bohaterom spojrzeć będzie można jeszcze do końca lipca. Portretowa mozaika eksponowana będzie na Domach Towarowych Centrum przy ul. Marszałkowskiej 104/122. Ale to nie koniec tego fotograficznego projektu. Bo jego twórcy mają wobec tych portretów jeszcze jeden plan.

Chcą zorganizować oddzielne wystawy w szpitalach, których pracownicy wzięli udział w tej wyjątkowej sesji. Będą starali się więc zdobyć na to środki poprzez społeczną zbiórkę. Wierzą bowiem, że ludziom związanym z placówkami zdrowia należy się nie tylko podziękowanie, ale i wiele słów wsparcia od wszystkich. Bo bez nich, bez ich siły i wiary w lepsze czasy nie damy sobie rady nie tylko w kolejnych pandemiach.

Od jesieni zapłacimy za szczepienia na COVID-19? „To taki trik”

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2hznh8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hznh8