Trwa ładowanie...

Warszawa. Wystawa w wolskim Koloseum. Widoki jak ze snu

To niepowtarzalna okazja, by zwiedzić wyjątkowe warszawskie dziewiętnastowieczne przemysłowe budowle. W jednej z ceglanych rotund na Woli można będzie jeszcze zobaczyć wystawę "Stałość w Ulotności" autorstwa Danuty Karsten. Warto, bo widok jest magiczny.

Warszawa. Wystawa w wolskim Koloseum. Widoki jak ze snuWarszawa. Wystawa w wolskim Koloseum. Widoki jak ze snuŹródło: WP, fot: Barbara Kwiatkowska
dvmcgu4
dvmcgu4

Tymczasem od wtorku 20 października zwiedzanie trzeba było wstrzymać, ale cierpliwi, którzy zaczekają na odwieszenie tego czasowego zamknięcia wystawy i wypatrywać będą daty otwarcia, nie pożałują. To wyjątkowe zjawisko.

Foliowe promienie oplatają przestronne wnętrze, tworząc wyjątkową kompozycję. Wnętrze rotundy, sięgające wysokości kilku pięter, o średnicy 52 metrów, zostało wypełnione wypełnionymi powietrzem rurkami tworzywa sztucznego. Lekka, podatna na podmuchy wiatru konstrukcja sprawia, że instalacja nieustannie się zmienia, reaguje na ruch powietrza i światło, szeleści i tańczy.

To niezwykły artystyczny zamysł. Autorka instalacji, Danuta Karsten, rzeźbiarka pochodząca z okolic Gdańska, obecnie mieszkająca i pracująca w Zagłębiu Ruhry, nie odebrała swoją pracą głównej roli czerwonej, industrialnej rotundzie, wręcz podkreśliła jej urodę i nietypowe piękno.

Warszawa. Wystawa w wolskim Koloseum. Magiczna instalacja

Warszawa. Magiczna instalacja Danuty Karsten w "wolskim Koloseum"
Warszawa. Magiczna instalacja Danuty Karsten w "wolskim Koloseum"

Gazownia na Woli to jeden z najbardziej charakterystycznych obiektów w tej części miasta. Budynki przy ulicy Prądzyńskiego nazywane są "wolskim Koloseum". Rotundy powstały w 1886-1888 roku. W międzywojniu były największym zbiornikiem gazowym w Europie. Uległy zniszczeniom podczas wojny, ale niedługo po niej znów były przydatne. Służyły stolicy do roku 1978.

dvmcgu4

Niedługo potem, jak przeszły na emeryturę, doceniono ich piękno - zostały wpisane na listę zabytków. Od miasta kupiła je Fundacja Warszawa Walczy 1939-1945. Miały zostać miejscem ekspozycji dla Muzeum Powstania Warszawskiego, potem w grę wchodziło przerobienie ich na ekskluzywne lofty, a w rezultacie zostały sprzedane w ręce prywatne.

Teraz pieczę nad nimi sprawuje Fundacja Rodziny Biernackich. Plany są ciekawe: w tej niższej rotundzie ma powstać sala koncertowa, która zapraszać będzie twórców różnych muzycznych gatunków, natomiast w wyższej - Metamuzeum Centrum Techniki. Podobną placówkę - Metamuzeum Motoryzacji - fundacja powołała do życia w Paczkowie. Służy ona wielu zwiedzającym, szczególnie dzieciom, jest miejscem nauki, doświadczania, eksperymentu. To muzeum ma być, jak zakładają organizatorzy - dziesięciokrotnie większe niż to w Paczkowie.

Wystawa "Stałość w Ulotności" autorstwa Danuty Karsten zorganizowana z inicjatywy właściciela Wolskich Rotund nie będzie więc jednorazowym zdarzeniem artystycznym przy Prądzyńskiego. Z czasem może tu powstać nowe ciekawe, magiczne miejsce na mapie Warszawy.

Szpital na Stadionie Narodowym. "Przygotowujemy się na czarny scenariusz"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dvmcgu4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dvmcgu4