Brakuje medyków w szpitalu tymczasowym na Ursynowie. Wojewoda chce oddelegować tam lekarzy i pielęgniarki
Wojewoda chce, aby lekarze i pielęgniarki z miejskich szpitali w Warszawie zostali oddelegowani do Szpitala Południowego na Ursynowie. Brakuje tam personelu, leczonych jest o wiele mniej pacjentów, niż powinno być.
Wojewoda mazowiecki - jak informuje RMF FM - wysłał pismo do wszystkich dyrektorów placówek miejskich w Warszawie w sprawie wskazania lekarzy ze stołecznych lecznic do pracy w szpitalu tymczasowym na warszawskim Ursynowie.
Oddelegowanych miałoby zostać pięciu lekarzy, a w tym co najmniej jeden anestezjolog i 10 pielęgniarek. Oddelegowane osoby miałyby zostać skierowane nakazem do pracy w Szpitalu Południowym. Bo to tam brakuje teraz personelu, przez co leczona jest o wiele mniejsza liczba pacjentów, niż powinna. Jak podaje RMF FM, w Szpitalu Południowym leczonych jest około 30 pacjentów, a miało być tam 300 łóżek.
Jednak sytuacja nie jest lepsza w innych szpitalach mniejszych. Tam też brakuje personelu, a oddziały są pełne.
Dyrektorzy szpitali mówią mi wprost, czy ja mam zamknąć u siebie oddział, żeby oddać anestezjologa do Szpitala Południowego? Przecież takie podejście nie ma najmniejszego sensu - mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska cytowana przez RMF FM.
Źródło: RMF FM