Trwa ładowanie...

Pierwszy dzień szkoły. Do przedszkola w Ząbkach i Bemowie wpuszczają pojedynczo

Pierwszy dzień szkoły. W Ząbkach rodzice z dziećmi stoją w deszczu, czekając na wejście do placówki. Powód jest jednak prozaiczny i nie całkiem związany z panującym reżimem sanitarnym.

Powrót do szkoły. Kolejki ustawiały się pod przedszkolami w całej Polsce. Na zdjęciu placówka na Bemowie.Powrót do szkoły. Kolejki ustawiały się pod przedszkolami w całej Polsce. Na zdjęciu placówka na Bemowie.Źródło: Materiał nadesłany
d1njbt3
d1njbt3

Do placówki American Kids College w Ząbkach stoi długa kolejka. Dzieci i rodzice mokną w deszczu, chcąc w końcu wejść do przedszkola. A wchodzić można jedynie pojedynczo.

Pierwszy dzień szkoły. Procedury związane z COVID-19

Zapytaliśmy przedszkole skąd taka procedura. Okazało się, że rodzice stoją w kolejce żeby podpisać oświadczenie o tym, że zgadzają się na świadczenie usług przez placówkę. Dodatkowo takie oświadczenia często zawierają zgody związane z epidemią koronawirusa.

Przedszkola na terenie całej Polski pytają o to, czy mogą mierzyć dzieciom temperatury, a wchodzący na teren jednostki rodzic oświadcza, że nie był na kwarantannie i nie miał do czynienia z chorymi na COVID-19.

Podobna sytuacja ma miejsce na Bemowie. Jedna z mam, która zaprowadziła dziś tam dziecko do przedszkola powiedziała nam, że mimo kolejek nastroje rodziców nie są najgorsze. - Wszyscy maja nadzieję, że tak będzie tylko pierwszego dnia. Trochę trwało wypełnianie formularzy, przez tych którzy nie zrobili tego w domach i szukanie na listach, w której jest się grupie - informuje.

d1njbt3

- Jednak jeśli w przedszkolach zostanie zachowana zasada, że rodzice nie wchodzą do szatni, a dzieci przejmuje od nich woźna i to ona pomaga im się rozbierać, to kolejki będą codziennie - dodaje.

Pierwszy dzień szkoły. Oświadczenia to efekt przezorności dyrektorów

Tekst oświadczeń nie jest ujednolicony. Ministerstwo Edukacji Narodowej dało dyrektorom w dużej mierze wolną rękę w przygotowaniach. Tłumaczyło przy tym, że elastyczność jest konieczna, bo szkoły mające tysiąc uczniów mają inne problemy, niż te, do której przychodzi ich zaledwie setka.

W innym przedszkolu nauczyciele żartują, że w związku z wymaganymi podpisami rodziców będą wpuszczać dzieci do południa i od południa zaczną je wypuszczać, tak żeby całą procedurę zamknąć przed wieczorem. Ale stania na deszczu można było uniknąć. Wystarczyło wydrukować i podpisać wszystkie papiery w domu. Większość przedszkoli (w tym to w Ząbkach) udostępnia je na swojej stronie internetowej.

Maseczki wrócą jesienią? Szef GIS komentuje

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1njbt3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1njbt3