4z11
Plac Grzybowski, widok od strony północnej.
Autor książki Teraz'43 wyjaśnia, jak trudno zdobyć wojenne zdjęcia. - Jan Jagielski z Żydowskiego Instytutu Historycznego tłumaczył mi, że nie ma na świecie ani jednego zdjęcia bojownika z powstania w getcie z bronią w ręku. Nikt nie robił wtedy zdjęć. Armia Krajowa miała swoich fotografów etatowych, którzy biegali, robili zdjęcia na użytek propagandy - opowiadał RMF FM Dziedzic.