- Mamy 17 osób poszkodowanych, pięć jest w stanie ciężkim, jedna osoba zmarła - ogłosił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Łukasz Szumowski. Minister zdrowia podkreślił, że "trwa walka o życie i zdrowie poszkodowanych".
Po tym, jak policja zatrzymała aktywistów podejrzewanych o rozwieszenie w Warszawie plakatów z Łukaszem Szumowskim, sprawą zajął się Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich prosi policję o wyjaśnienia w sprawie zatrzymań.
Kilka organizacji społecznych podpisało się pod wspólnym oświadczeniem w związku z zatrzymaniem aktywistki. Jest podejrzana o udział w rozwieszaniu plakatów z wizerunkiem Łukasza Szumowskiego. Komentarza w sprawie udzieliła nam policja.
Policjanci z Warszawy zatrzymali kolejną osobę zamieszaną w rozwieszenie plakatów krytykujących ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Podejrzanym o włamanie do wiat przystankowych w Warszawie grozi do 10 lat więzienia.
Władze Warszawy wyraziły stanowczy sprzeciw wobec akcji rozwieszania plakatów z Łukaszem Szumowskim na warszawskich ulicach. Zdaniem ratusza plakaty nawiązują do mowy nienawiści, na którą nie ma miejsca w Warszawie.
Przez długi czas Łukasz Szumowski był symbolem skutecznej walki z epidemią koronawirusa w Polsce. W ostatnim czasie coraz więcej osób stawia mu zarzuty. Nocą w kilkunastu miejscach Warszawy pojawiły się plakaty krytykujące ministra zdrowia.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski został przyłapany, jak auto, którym podróżował, łamało przepisy w Warszawie. Polityk zobowiązał się, że jako rekompensatę wpłaci pieniądze na szczytny cel. Teraz sprawa ma swój finał.