Policjanci z Mokotowa odkryli magazyn z podrabianymi zegarkami światowych marek mody. Przedmioty trafiały do klientów poprzez aukcje internetowe. Ich ceny były bardzo konkurencyjne w porównaniu z oryginałami. Złożone w policyjnym depozycie zegarki są warte około 1 mln zł. Funkcjonariusze ustalili, że pochodziły z Chin, a podejrzani kupowali je na Litwie.
We wtorek doszło do pożaru magazynu, który znajduje się niedaleko ratusza we Włochach. W magazynie znajdują się fajerwerki. Trwa akcja gaśnicza. Nie ma ofiar - dowiedziała się Wirtualna Polska.
- Funkcjonariusze podejrzewając, że mogą one trafić na warszawski rynek postanowili nie dopuścić do transakcji – komentuje kom. Marczak, oficer prasowy komendy stołecznej policji
Ogień prawdopodobnie zaprószył 61- letni mężczyzna przebywający w jednym z mieszkań. "Do pokoju, obok kuchni, gdzie miał miejsce pożar, nie sposób było się dostać. Można było się tam tylko wczołgać na stertę składowanych rzeczy".