Sześcioro nieumundurowanych funkcjonariuszy weszło do mieszkania Anny Rokicińskiej w środę wieczorem. Dziennikarkę zakuto w kajdanki, sytuacji przyglądały się jej małe dzieci. Akcja trwała 3 godziny.
"Mam m.in. zakaz stadionowy, to znaczy zakaz wpuszczania mnie jako elementu niebezpiecznego" - pisze Wojciech Dorosz.