Stare drzewa idą często pod piły w mieście. Jeśli przetrwają wszystkie inwestycyjne plany, często grozi im wyrok śmierci w latach sędziwości, gdy ich kruche, odpadające gałęzie mogą zagrażać przechodniom. Chyba że są pod tak troskliwą opieką, jak pewien szypułkowy dąb przy ulicy Puławskiej.