Trwa ładowanie...

Serce za pomoc. Niezwykłe ogłoszenie na warzywniaku

Z ludźmi jeszcze nie jest tak źle. Nie wszyscy są obojętni i niewdzięczni. Przekonać się może o tym każdy, kto przystanie na chwilę przy warzywniaku na ulicy Puławskiej w Warszawie i wczyta się w słowa, które widnieją na papierowym sercu przymocowanym do ściany budynku.

Serce za pomoc. Niezwykłe ogłoszenie na warzywniakuŹródło: Archiwum prywatne, fot: Barbara Chabior
d3vxgdp
d3vxgdp

Ta kartka to prawdziwa laurka dla przechodniów, którzy okazali uwagę, troskę i pospieszyli z pomocą. Pani Beata przewróciła się na ulicy i najwyraźniej konsekwencją tego upadku była jakaś kontuzja, bo kobieta zwijała się z bólu. Tę sytuację pamiętają sympatyczni gospodarze sklepu „Zielony Raj”. Potwierdzają, że ludzie grupowo rzucili się na pomoc pani w średnim wieku.

Wdzięczna autorka dziękczynnego ogłoszenia sama zresztą precyzyjnie opisuje zakres troski przechodniów: ludzie nie tylko okryli panią Beatę własnymi płaszczami, podłożyli jej kurtkę pod głowę, ale trzymali za rękę i nie szczędzili słów otuchy, zanim nie przybyła karetka, która zabrała ją na pogotowie.

Uratowana kobieta powiesiła właśnie na ścianie warzywniaka papierowe wielkie serce, na którym napisała piękne podziękowania dla tych wszystkich, którzy jej pomogli. Z tego wzruszającego ogłoszenia z Puławskiej wynika także, że uraz na szczęście nie był bardzo poważny, skoro pozwolił pani Beacie na refleksję i znalezienie sposobu na przekazanie podziękowań empatycznym przechodniom.

Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne, fot: Barbara Chabior

Na papierowym sercu jest napisane:

d3vxgdp

„Serdeczne podziękowanie wszystkim przechodniom, którzy w sobotę, 14 marca ok. godz. 12 zaopiekowali się mną podczas niefortunnego upadku na chodnik: wezwaliście Państwo karetkę, okryliście płaszczem, podłożyliście coś miękkiego pod głowę i trzymaliście mnie za rękę powtarzając, że nie jestem sama i wszystko będzie dobrze.

W silnym bólu nie mogłam nic powiedzieć, ani otworzyć oczu. Czułam Państwa serdeczność, a nie widziałam twarzy. Chociaż w ten sposób dziękuję Wam z całego serca i wiem, że to dobro, którym mnie obdarowaliście - do Was wróci!!!

Dziękuję Beata B.”

Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne, fot: Barbara Chabior

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

Zobacz także: „Polska jest, była i będzie krajem tolerancyjnym”. Michał Dworczyk komentuje deklarację LGBT+

d3vxgdp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3vxgdp