Najbardziej ucierpiała właścicielka spalonego mieszkania: miała poparzenia pierwszego i drugiego stopnia, a także podejrzenie poparzenia dróg oddechowych.
Ogień prawdopodobnie zaprószył 61- letni mężczyzna przebywający w jednym z mieszkań. "Do pokoju, obok kuchni, gdzie miał miejsce pożar, nie sposób było się dostać. Można było się tam tylko wczołgać na stertę składowanych rzeczy".
Ogień prawdopodobnie zaprószył 61- letni mężczyzna przebywający w jednym z mieszkań. "Do pokoju, obok kuchni, gdzie miał miejsce pożar, nie sposób było się dostać. Można było się tam tylko wczołgać na stertę składowanych rzeczy".