– Chcemy oddać patelnię w ręce ludzi, którzy będą potrafili umieszczać na murach treści estetyczne i zajmujące- mówi Robert Zydel, dyrektor Biura Marketingu Miasta
Ogień prawdopodobnie zaprószył 61- letni mężczyzna przebywający w jednym z mieszkań. "Do pokoju, obok kuchni, gdzie miał miejsce pożar, nie sposób było się dostać. Można było się tam tylko wczołgać na stertę składowanych rzeczy".
"Ja już tracę rachubę, co tydzień jest coś nowego, dotyczącego nieprawidłowości przy reprywatyzacji. Pani prezydent nawet się nie broni, udaje, że sprawy nie ma, milczy, odmawia wywiadu. Krytykowana jest ze wszystkich stron".
Wokół nowych bulwarów wiślanych pojawił się uzasadniony szum. Nie tylko są niedostosowane do osób niepełnosprawnych, ale też trudno się na nie dostać w bezpieczny sposób.