Warszawa. Ursynowskie Centrum Kultury gotowe. Niech tylko pandemia da się nim cieszyć

Nazwa nowej placówki to wybór mieszkańców Ursynowa. We wrześniu 2020 roku ogłoszony został konkurs na pomysły nazewnictwa. W rezultacie z pół tysiąca propozycji wybrane zostały trzy. Konkurencja była zacna. Pierwszy kandydat, "Origami", nawiązywał do sztuki tworzenia z papieru różnych ciekawych form. Elewacja budynku kojarzy się właśnie z taką konstrukcją ze złożonej kartki, ale to słowo może też sygnalizować wielość form oferty kulturalnej ośrodka.

Nazwa "Rozkosz" z kolei nawiązywała do historycznych okoliczności związanych z miejscem. Tak nazywała się posiadłość, która stała w tym rejonie. Dopiero Julian Ursyn Niemcewicz nadał jej swoje imię i tak powstał Ursynów.

W głosowaniu jednak na czoło przedostała się nazwa "Alternatywy". To dla wielu pierwsze, oczywiste skojarzenie z wielkim osiedlem mieszkaniowym, które rosło na oczach Warszawiaków od zera - jak osiedle z popularnego serialu, którego akcja zresztą toczyła się właśnie tu. A na dodatek to znakomita zapowiedź nietypowych, alternatywnych propozycji spędzania czasu w nowej placówce kultury.

Warszawa. Przestrzenie Ursynowskiego Centrum Kultury "Alternatywy" czekają. Kiedy na filmy, przedstawienia, koncerty i zajęcia?

Potencjał nowego miejsca będzie można wykorzystać dopiero wtedy, gdy będzie można zapomnieć o obostrzeniach związanych z epidemią COVID-19. Ale warto czekać cierpliwie. Placówka otrzymała dofinansowanie w postaci 18 milionów złotych do wykorzystanie w najbliższych trzech latach.

Lada dzień ogłoszony zostanie konkurs na dyrektora placówki. Zwycięzca zadecyduje, jaką ofertę będzie miał dla mieszkańców Ursynowa, ale i innych dzielnic. Nie ma nowocześniejszej przestrzeni, niż ta w Alternatywach. To sala kinowe, sala teatralna i koncertowa oraz sporo wielofunkcyjnych pomieszczeń, w których będą mogły odbywać się zajęcia, warsztaty, próby, pokazy i spotkania.