Ledwo żywym kotem zaopiekowało się Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt. Gdy go znaleziono, był w agonalnym stanie. Na ciele miał rany cięte, brakowało fragmentu skóry, wszędzie roiło się od much. Rozpoczęto zbiórkę na leczenie, jednak kota nie udało się uratować.